Walka 69.: 2. Półfinał: Konkurs Indywidualny Mężczyzn: 17. All Japan Tankendo Championships

Komentarz: Simon Larsen

Nie jestem ekspertem w temacie egzaminów w tankendo, jednak zazwyczaj osoba, posiadająca stopień 8. dan jest w dość zaawansowanym wieku. Zazwyczaj w przypadku walk, gdzie przeciwnicy różnią się znacznie stopniami, ta o wyższym zużywa mniej energii, polegając na technice i swoim doświadczeniu. Ale nie Kikuchi! Może śmigać niczym dwudziestolatek!

 

W momencie otwierającej szarży można zauważyć, że nie trzyma się linii środka, a zamiast tego ustawia się tak, by przygotować się do ataku na nodo. Z mojego doświadczenia  to istotne, by powstrzymać przeciwnika od ataku na do i zdobyć punkt przed nim – ustawienie się pod takim kątem sprawia, że ciężej jest nadążyć za celem przy dużej prędkości i zadać pchnięcie, zachowując proste ramię.

 

Po wielu godzinach ćwiczeń, można wyćwiczyć ustawianie się pod kątem umożliwiającym atak i jednoczesne zachowanie odpowiedniej postawy – należy zwrócić uwagę na różnicę w pracy nóg zawodników, szczególnie przy pierwszych ich krokach. Kikuchi nieco przekracza tylną stopą, by zmienić kąt natarcia, w momencie, gdy Sakurai używa przedniej stopy. Taka technika pozwala, by ciało ustawiło się w linii tylnej stopy przez lewe biodro, aż do prawego ramienia, co naturalnie ustawia broń w centrum. Różnicę widać w 00:33. Nie sądzę, że Sakurai wytracił prawidłową sylwetkę w efekcie siły pchnięcia – podejrzewam, że winnym jest tu mniejsze doświadczenie w atakowaniu celu po lewej stronie.

 

Kikuchi próbuje zastosować tę samą strategię po rozpoczęciu walki o drugi punkt, jednak Sakurai nie daje się ponownie nabrać. Kikuchi, w odpowiedzi, przyspiesza tempo, zupełnie odwracając moje przypuszczenia na temat tego, jak rozegra się ta walka. W 00:53 i 01:13 jest bardzo blisko zdobycia punktu. Punkt przyznany jego oponentowi w 01:36 mnie nie przekonuje – moim zdaniem Kikuchi sięgnął celu jako pierwszy, oceniając po broni, lecz Sakurai wykazał się znacznie lepszym zanshin.

 

Ostatni punkt to powtórka z tego, jak wielką różnicę może zrobić niewielka zmiana kąta natarcia. A do tego wszyscy kochają shou-ippon!

 

Kiedy próbowałem nauczyć się takiej strategii podczas otwierającej szarży, mówiono mi, żeby bardzo uważać na ma-ai. Na nagraniu widać, szczególnie w przypadku ostatniego punktu, że Kikuchi odbija się ze znacznie większej odległości niż Sakurai. Podejrzewam, że zmiana kąta zmieszała nieco wyczucie przeciwnika jeśli chodzi o ma-ai. Zawodnik, który odbija się do pchnięcia wcześniej, zawsze będzie mieć przewagę. Ja zazwyczaj zadawałem pchnięcie ze zbyt bliskiego dystansu, co skutkowało zgiętym ramieniem podczas pchnięcia (dokładnie tym, do czego usiłowałem podpuścić mojego przeciwnika!).

By zwalczyć ten nawyk i nauczyć się wyczucia odpowiedniego ma-ai, zacząłem ćwiczyć atak na nodo z ramieniem już w końcowej pozycji pchnięcia – skupiając się na pracy nóg, która pozwoliłaby mi osiągnąć cel przy zachowaniu dobrej postawy. Udało mi się w ten sposób zapunktować podczas walk treningowych, więc jest to technika warta naśladownictwa.

Odpowiedź

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d